Bzik na Pinterest

środa, 25 lipca 2012

Hiszpański Teatr Słuchania


Znalazłam informacje o wykładzie Moisésa Mato hiszpańskiego twórcy teatru słuchania i postanowiłam pójść i posłuchać. 
Pomimo lektury hiszpańskiej strony http://www.teatroycompromiso.com/ i artykułu, który można znaleźć pod adresem  http://kulturaonline.pl/teatr,nonviolence,tytul,artykul,13774.html nie do końca zrozumiałam, czym ten teatr jest.

Poszłam na spotkanie w Staromiejskim Domu Kultury głownie po to, żeby zrobić notatki do wpisu na blogu. Temat jak każdy inny. Wyszłam z postanowieniem, że razem z nimi chcę zmieniać świat! A żeby zmienić świat, „trzeba najpierw zmienić człowieka”. Wykład Moisésa Mato przekonał mnie, że to wspaniała inicjatywa i nie tylko chce być jej częścią, zrobię tez wszystko, co w mojej mocy, żeby te ideę propagować.

Na stronie Teatru Słuchania można przeczytać, że jest rodzajem teatru społecznego, opartym na idei braku przemocy.
Do tej pory teatr społeczny kojarzył mi się z wystawieniem „ Mewy” Czechowa, lub innego dramatu z kanonu szkolnego w zakładzie karnym, z występem klauna w Centrum Zdrowia Dziecka, z przedstawieniami autorskimi, jakie z młodzieżą o lekkim stopniu upośledzenia umysłowego realizowali moi znajomi.
Teraz już wiem, ze teatr społeczny, to taki, który chce zmienić społeczeństwo, który opowiada o nękających je problemach i podpowiada rozwiązania, lub przynajmniej wywołuje dyskusje na ich temat. Teatr słuchania stawia sobie za cel komunikację. Najpierw bada, słucha społeczeństwa, różnych grup i jednostek, na podstawie, tego, co od nich usłyszy tworzy teksty, modele przedstawień i z tymi tekstami rusza dalej. To jedyny teatr, który pozwala widzowi mówić, który go… tak, słucha i który uczy go słuchania, otwierania się na to, co maja do powiedzenia inni, a także otwierania się na tyle, by samemu mówić o tym, co ważne.  TS pozwala widzowi wejść na scenę i wcielić się w jedna z postaci, spróbować rozwiązać problem, o jakim jest mowa.  Bo właśnie postać, symbolizująca problem jest najważniejsza w teatrze słuchania, postać, nie aktor, nie dramaturg, ani nawet nie widz. 

Ciężko to sobie wyobrazić? To, dlatego, ze nie podzieliłam TS na kategorie, na które jest podzielony i napisałam o wszystkim na raz. Świadomie. Lepszym niż ja ambasadorem idei Teatru Słuchania będzie należąca do niego Z. Chce zorganizować spotkanie, na którym Z, tak jak to zrobił Moisés Mato w Staromiejskim Domu Kultury, opowie Wam o działaniach TS w na świecie i w Polsce. Na przykładach konkretnych metod TS i konkretnych przedstawień, które miały miejsce opisze, na czym polega idea. Do wszystkich znajomych wyślę w tej sprawie mail. Nieznajomi, piszcie na kontakt@monikatranslator.com

http://teatrsluchania.com/

1 komentarz:

  1. Ciekawe, choć ja mam dystans do idei zmieniania świata:) Ale czemu nie podejrzeć, jeśli ludzie mają coś ciekawego do powiedzenia...

    Chętnie posłucham, bo nadal nie potrafię sobie wyobrazić, jak to działa i jak to się ma do sztuki... Teatr od początku był ważnym elementem życia społecznego, miał i ma różne funkcje i świetnie sobie sobie z tym radzi... Bardzo jest ciekawa tego teatru słuchania. Zapisuję się na spotkanie:)

    OdpowiedzUsuń