Przechodziłam obojętnie obok plakatów reklamujących nowy thriller "Słodkich snów"(Mientras duermes). Nie lubię tego gatunku. Jednak kiedy zobaczyłam, że jest hiszpańskiej produkcji, a Hiszpanie, zwłaszcza Ci z północy, wiedzą, jak zaintrygować i przestraszyć widza, oraz że gra w nim Luis Tosar, postanowiłam pójść do kina. I Wam radzę zrobić to samo.
Jak na Jaume Balagueró, specjalistę od horroru, nie jest to zbyt "straszny" film, ale trzyma w napięciu.
Cesar (Luis Tosar) jest dozorcą w budynku z luksusowymi apartamentami w Barcelonie. To uprzejmy samotnik wiodący, na pozór, nudne życie. Nikt z mieszkańców kamienicy nie domyśla się, że Cesar bawi się ich kosztem, szpieguje, poznaje ich sekrety i słabe strony i włącza do gry, w której to on pociąga za sznurki. Jednak taka władza, może uderzyć do głowy, a zasady gry mogą się zmienić, gdy jednym z pionków jest piękna kobieta, którą rozgrywający jest zafascynowany. Clara (Marta Etura), na pozór nie ma żadnej pięty Achillesa, cały czas się uśmiecha. Właśnie z tego powodu stanowi dla, lubiącego poznawać sekrety innych, dozorcy nie lada wyzwanie. Cesar zrobi wszystko, aby się do niej zbliżyć, a gra zrobi się niebezpieczna, może nawet dla niego samego?
"Słodkich snów" to naprawdę niezłe kino. Nawet, gdyby takim nie było, obejrzałabym ten film ze względu na Luisa Tosara, chociaż wtedy bym Wam go nie polecała.
W Warszawie "Słodkich snów" jest grane w kinach: Kino Cinema City Arkadia, Multikino Złote Tarasy, Kinoteka, Femina, Kino Cinema City Sadyba.
Jeszcze dziś wieczorem można się wybrać na ten thriller do Kinoteki lub Kina C.C. Sadyba (na 20.45), do Arkadii (seans o godz.21.20), do Złotych Tarasów (godz.22, )
A teraz króciutki pean na cześć señora Tosara.
Wymienię tylko kilka, spośród wielu, nagród, które dostał. Zaznaczam, że każdą z wymienionych dostał kilkakrotnie: Goya (najlepszy aktor), Premio de la Unión de Actores al Mejor Protagonista de Cine, Premio Círculo de Escritores Cinematográficos al Mejor Actor.
Mnie po prostu Tosar zachwyca w każdym wydaniu: jako tajemniczy i zły typ ze "Słodkich snów", jako zwierzę z zasadami w "Celi 211" , jako sztywny i zagubiony mieszczanin w "Nieświadomych", jako paskudny, bezczelny typ macho i karierowicza w "Casual Day" (film nie trafił na polskie ekrany), jako wzruszająco aspołeczny, zagubiony mężczyzna w "Słabości bolszewika" i jako przerażający furiat w "Daję Ci moje oczy". Luis Tosar jest przekonujący w każdej roli, w jakiej go widziałam, a jako zagorzała fanka znam całą jego filmografię do 2011. W Polsce najłatwiej zobaczyć filmy z jego udziałem podczas Tygodnia Kina Hiszpańskiego (np. 5, 8 i 10 edycji). DVD z filmami są później dostępne w wersji oryginalnej w bibliotece Instytutu Cervantesa w Warszawie.
Drugą pasją Tosara jest muzyka. Posłuchajcie jak gra i śpiewa http://www.luistosar.com.es/esp/musica_01.html
Hej, podzielam Twój zachwyt nad Tosarem:) Od czasu "Nieświadomych" też oglądam wszystkie filmy z jego udziałem! Jest fantastyczny! A jak słodko śpiewa "My name is Luca" po hiszpańsku:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.elhedonista.es/2012/03/luis-tosar-intrepreta-al-nuevo-dandy/
OdpowiedzUsuń