Bzik na Pinterest

sobota, 31 stycznia 2015

Ya pasó, mano.

Na szczęście grudzień już za nami i niedługo wiosna. Por suerte el diciembre ya terminó y pronto llegará aquí la primavera.



Dziś biało. Przynajmniej w Warszawie. Przygotowania do 15-tej edycji Tygodnia Kina Hiszpańskiego ruszyły pełną parą. Etap selekcji filmów = bardzo czerwone oczy. Równocześnie trafił się projekt lingwistyczny... Wyśpię się dopiero w kwietniu i pewnie nawet nie zauważę, że przyszła wiosna. Nie wiem czy uda mi się napisać coś w weekend. Dlatego zamiast wrzucić muzykę w poniedziałek lub wtorek, jak robię do początku roku, zostawiam Was z nową propozycją na końcówkę tygodnia. Miłego słuchania, kochani.

wtorek, 27 stycznia 2015

Meksykański Tulipán. Bardzo przyjemnie buja.

Trochę hiszpańskiego, trochę angielskiego wokalu, bardzo fajna muzyka. Dawno nie znalazłam niczego tak fajnego na meksykańskiej scenie muzycznej. Definitivamente mi número uno en cuanto a la música mexicana que he logrado encontrar en bandcamp últimamente.

sobota, 24 stycznia 2015

Co słychać w Hiszpanii. Zimno, ciepło, gorąco - niekoniecznie w tej kolejności.

Trwa lub niebawem rozpocznie się karnawał. Są miejsca w Hiszpanii, w których obchodzi się go huczniej niż gdzie indziej.

Uliczne parady, podczas których na platformach jadą tancerki w bajecznych kostiumach, ogłuszająca muzyka w latynoskich i tanecznych rytmach i wreszcie szalona zabawa na ulicach, w barach i na plaży to najbardziej charakterystyczne elementy karnawału na Wyspach Kanaryjskich. Obchodzi się go w lutym i marcu. W tym roku wyjątkowo początek przypada na 31 stycznia.
Zabawa skończy się 21 lutego i jak zawsze będzie to pogrzeb gigantycznej (symbolicznej) sardynki. Przez trzy tygodnie świętuje się na każdej z wysp archipelagu. Karnawał jest nie tylko atrakcją dla turystów. Również dla mieszkańców stanowi okazję do przedniej zabawy. Prześcigają się w wymyślaniu oryginalnych i imponujących kostiumów. Karnawał na Wyspach Kanaryjskich dorównuje sławą i przepychem temu z Rio.
Dziś w Las Palmas (Gran Canaria) świeci słońce. Temperatura to około 24 stopni. Według prognoz i zgodnie ze statystykami podobnie będzie za tydzień, 31-go kiedy to wybory Królowej Karnawału rozpoczną jego obchody.

Na dobre rozpoczęła się już zabawa towarzysząca obchodom Karnawału w Kadyksie, wpisanego na listę UNESCO jako jedno z dziesięciu Niematerialnych Dziedzictw Kulturowych Hiszpanii. Jednak oficjalna część trwa jedynie 10 dni i w tym roku przypada na 12 - 22 lutego. Tak jak na wyspach rozpoczną go wybory, lecz tytuł o który walczą piękności w wymyślnych kostiumach to nie Królowa, a Bogini karnawału (la Diosa del Carnaval). Mieszkańcy Kadyksu przebierają się całymi rodzinami, klanami, grupami znajomych według jednego, wybranego motywu, a grupy muzyczne rywalizują ze sobą w oficjalnym konkursie formacji karnawałowych. Jeśli ktoś z Was się tam wybiera, polecam oficjalną stronę imprezy z zaznaczonymi wszystkimi atrakcjami.
Zazwyczaj w Kadyksie w lutym temperatury oscylują między 15-18 za dnia i 6-4 nocą.

Skąd informacje o temperaturze? Myślę, że są przydatne osobom planującym wyjazd. Poza tym takie mam hobby: sprawdzam jaką mają pogodę w Hiszpanii. Wyjątkowo tej zimy nie przypomina to wbijania sobie szpilek pod paznokcie.
Dziś:
* Barcelona i Alicante 14 stopni, słonecznie – no dobra, im trochę zazdroszczę. Zwłaszcza, że kwitną mimozy.
* Malaga i Kadyks 16; pełne słońce. Ale w karnawale głośno i brudno, a Banderas tylko u nich (Malaga) pomieszkuje, bo musi bywać w Stanach i Madrycie, gdzie niebawem odbierze Nagrodę Goya za całokształt pracy aktorskiej. Poza tym ma dziewczynę.
* San Sebastian 8 i pada (od listopada do marca). Lepiej Wam?
* Madryt 10, słonecznie, ale wczorajsza noc na minusie. Parę dni temu padał tam śnieg – wśród mieszkańców stolicy zapanował popłoch.
* La Coruña w deszczu, 14 stopni.
* Na Balearach słońce i koło 13-14 stopni. Już kwitną na biało i różowo migdałowce…

Trzy lata spędzone między Walencją a Alicante nauczyły mnie, że łagodna hiszpańska zima też może dać się we znaki. Podłogi z kamienia, ceramiki czy materiału przypominającego lastryko, brak ogrzewania w mieszkaniach, przeszklone tarasy, po których hula wiatr - nic fajnego. Nocą temperatury często są bliskie zera. Ogrzewanie centralne? Nieeee. Osoby mieszkające w starym budownictwie, bez zamontowanej klimatyzacji dogrzewają się przy pomocy piecyków gazowych na butle, tak zwane bombonas. Najczęściej sprzedawane są te 12 litrowe. Zmotoryzowani lub zdesperowani i silni kupują je na stacjach benzynowych. Pozostali mogą dogadać się z gospodarzem, sklepikarzem lub sąsiadem, który odbierze za nich butlę od dostawcy przejeżdżającego po okolicy raz w tygodniu o bliżej nieokreślonej porze. Tak przynajmniej jest w miasteczkach Comunidad Valenciana. Osoby korzystające z grzejników elektrycznych muszą się liczyć z gigantycznymi rachunkami za te trzy miesiące (3 nie 5). W obliczu kryzysu zmarzniętym i zubożałym mieszkańcom na pomoc spieszy dziennik El País publikując artykuł o sposobach na dogrzanie mieszkania bez odkręcania kaloryferów. Mam napisać streszczenie, czy przeczytacie sami? Dajcie znać.

#pogodawhiszpanii, #karnawał, #wyspykanaryjskie, #kadyks

czwartek, 22 stycznia 2015

Zmysłowe tango - propozycja na walentynki.

Kolorowe okładki pism kobiecych w witrynach i na półkach kiosków, od kilku dni przypominają, że zaraz luty i …Walentynki. Wielu ludzi planuje z wyprzedzeniem to jak spędzi dzień lub wieczór 14 lutego, dlatego to dobry moment aby przedstawić jedną z możliwości:

Koncert muzyki Astora Piazzolli w aranżacjach zespołu TangoStan Quintet połączony z pokazem tanecznym w wykonaniu mistrzowskiej pary – Luizy i Marcelo Almiron! Opis wydarzenia znajdziecie poniżej.



Godzinny koncert wypełniony muzyką z pogranicza tanga, jazzu i klasyki oparty jest na kompozycjach argentyńskiego wizjonera tanga i twórcy tango-nuevo Astora Piazzolli. To muzyka pulsująca południowymi rytmami, a zarazem zaskakująca świeżością brzmień. W repertuarze znajdą się utwory cenione i lubiane przez słuchaczy, m.in. Libertango i Milonga del Angel.
Muzycy zaprosili do współpracy wybitnych tancerzy Tanga argentyńskiego – Luizę i Marcelo Almiron, którzy z myślą o walentynkowym koncercie stworzyli namiętne i widowiskowe choreografie. Artyści wspólnie wykonają utwory „Primavera Portena” i „Soledad”. Gości pragnących pozostać w tanecznym klimacie serdecznie organizatorzy zapraszają na Milongę, która rozpocznie się o godzinie 19:00.

Walentynkowy TangoStan odbędzie się 14 lutego br. o godzinie 17:00 w centrum Tanga i kawiarni “Złota Milonga” przy ul. Długiej 44/50 w Warszawie (wejście z tyłu budynku, od strony parku Krasińskich). Bilety (50 zł) można rezerwować pod numerem 509 436 080 lub pisząc na adres bilety@impresariat-sense.pl


Wystąpią: 

TangoStan Quintet:
Karol Grzeszczuk - akordeon
Agnieszka Dancewicz - skrzypce
Justyna Służalec - fortepian
Krzysztof Kołodziej - gitara
Piotr Kucharz - kontrabas

Tancerze:
Luiza i Marcelo Almiron to polsko-argentyńskie małżeństwo tancerzy, choreografów i nauczycieli Tanga. Ich taniec to kwintesencja Południa - to pasja, namiętność, to rozmowa na różnych poziomach. http://www.tango-arte.com


wtorek, 20 stycznia 2015

MUNN de Ecuador.

Kolejny raz artyści z Ekwadoru. Downtempo, electronika, trip-hop. Album z 2012. Posłuchajcie.

Na ich profilu bandcamp znajduje się już nowsza produkcja z 2014.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Warsztaty kulinarne - czyli kuchnia hiszpańska w centrum Warszawy.

foto: z wydarzenia na fb.
Cieszy kiedy szkoła językowa poza słówkami i gramatyką chce przekazać kursantom również wiedzę (nie tylko teoretyczną) na temat kultury wybranego obszaru. W przeszłości Machina Edukacyjna organizowała z Filmową Stolicą cykl "Cine Latino". Potem proponowała wykłady o sztuce i architekturze Hiszpanii. Teraz czas na kuchnię.
Wraz z Pedro de Gracia, autorem bloga La cocina es mi alma (a link do fb tu) zapraszają na warsztaty kulinarne. 
W programie tortilla i paella. 
Co ciekawe blog o hiszpańskiej nazwie, który w tytułach wpisów ma hiszpańskie nazwy potraw jest prowadzony po polsku, więc mogę go polecić wszystkim czytelnikom bzika. No, może poza siostrami i braćmi weganami, ale dla niebawem Was przygotuję linki do przepisów z innych źródeł.

Kiedy: Sobota, 24.01 godzina 14 - 17
Gdzie: Machina Edukacyjna, ul. Pankiewicza 3, sala numer 6
Koszt: 50 PLN
Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/1576555672580094/ - to stąd pochodzi zdjęcie.



Co słychać w Hiszpanii. Czy Podemos zrewolucjonizuje hiszpańską scenę polityczną?


O tym, że od niedawna Partia #Podemos (po polsku Możemy) stanowi drugą co do wielkości siłę na hiszpańskiej scenie politycznej  i oznacza koniec dwupartyjnego systemu obowiązującego od 36 lat, informowała Gazeta Wyborcza. Stało się to jasne po sukcesie, jaki Podemos odniosła w majowych wyborach do PE. A od tego czasu partia nieprzerwanie rośnie w siłę. Dziś lewicująca Podemos wychodzi na prowadzenie. W artykule Julii Ikonowicz można znaleźć historię powstania partii, oraz analizę bieżącej sytuacji w hiszpańskiej polityce.

Zabrakło jednak istotnej moim zdaniem informacji. Sukces powstałej zaledwie rok temu partii Podemos wynika nie tylko ze zmian jakich głodni są Hiszpanie, nie tylko z widocznej, również w innych krajach europejskich, frustracji wobec ciasnych norm, powolnego i nieefektywnego systemu reagowania na najróżniejsze sytuacje kryzysowe Unii.
Podemos zawdzięcza swoje powodzenie nowej tendencji: społeczeństwa krajów UE zaczynają zdawać sobie sprawę z własnej siły, z tego że poprzez ruchy i inicjatywy oddolne mogą wpływać na politykę państwa i kształtować rzeczywistość.
Organizacja partii Podemos, opiera się na círculos (kręgach), czyli małych jednostkach terytorialnych. To te małe oddziały organizowały mitingi, podczas których nawiązywały kontakt z lokalną społecznością. Hiszpanie docenili to, że się ich słucha, że rozmawia się z nimi.
Ponadto Podemos nie mając finansowego zaplecza, które gwarantowałoby jej widoczność w tradycyjnych mediach mainstreemowych, zdecydowała się na kampanię w mediach społecznościowych. Ich największą zaletą jest możliwość interakcji z odbiorcami i szansa na wsłuchanie się w głos i potrzeby społeczeństwa. To między innymi przez serwis Reddit i Loomio prowadzono otwartą dyskusję na temat potrzeb wyborców i strategii partii.
Dziś, choć El País chętnie publikuje na swoich łamach rozmowy z Pablo Iglesiasem, liderem partii, a publiczna telewizja i stacje prywatne zapraszają go do udziału w debacie, Podemos nadal liczy na portale społecznościowe. W chwili gdy piszę ten tekst, Podemos ma 925, 290 fanów na Facebooku, jedenaście razy więcej niż Partido Popular (81,844) i dwanaście razy więcej PSOE (76,894). Na Twiterze proporcje są już mniej miażdżące, ale nadal to Podemos prowadzi.

Wśród najważniejszych haseł Podemos jest całkowita przejrzystość finansowania ugrupowań politycznych. Dlatego opublikowano dokument makroekonomiczny, mający stanowić podstawę programu partii. Jednym ze źródeł pozyskiwania funduszy jest gwarantujący transparencję crowdfunding i co ciekawe, partia tworzy nowe kampanie na poszczególne projekty.
Choć wielu martwi niewiadoma jaką stanowi nowa siła polityczna, choć niepokoi współpraca Podemos z grecką ultralewicową Syrizą, sposób funkcjonowania partii i sondaże plasują ją na drugim a ostatnio nawet na pierwszym miejscu na scenie politycznej w Hiszpanii.

Na 31 stycznia Podemos zaplanowała w Madrycie Marsz Zmiany. Chce zapełnić Puerta del Sol, chce rewolucji, decydującej zmiany w systemie rządzenia, chce, według słów lidera, pożegnać kastę, która od lat naprzemiennie rządzi Hiszpanią. Chce pokazać, że czas oddać władzę w ręce społeczeństwa (ludu?). Hasło jest nam dobrze znane, jednak Podemos wydaje się rozumieć je inaczej niż Ci, którzy posługiwali się nim w Polsce dekady temu. W świetle "prawa knebla" czyli ustawy o bezpieczeństwie obywateli przepchniętej 11 grudnia w hiszpańskim parlamencie przez PP, należy mieć nadzieję, że manifestacja zostanie uznana za legalną i przebiegnie pokojowo. Tu przeczytacie więcej o ustawie.

Polecane artykuły w prasie hiszpańskiej:
http://politica.elpais.com/politica/2014/11/05/actualidad/1415180534_633603.html
http://www.soyunamarca.com/podemos-historia-de-un-exito-2-0/
http://www.elmundo.es/espana/2015/01/12/54b3dbde22601d2e488b457f.html

Źródło grafiki: http://pabloiglesias.org/carta-de-pablo-iglesias-a-la-ciudadania-vota-podemos/

#podemos #prasahiszpańska #cosłychaćwhiszpanii, #sytuacjawhiszpanii, #Hiszpania

czwartek, 15 stycznia 2015

Co słychać w Hiszpanii.

http://sevilla.abc.es/sevilla/20140217/sevi-curiosidades-naranja-sevilla-201402121525_7.html


Sewilla to miasto z największą liczbą drzew pomarańczowych na świecie. Właśnie rozpoczęły się zbiory gorzkiej odmiany pomarańczy z ulic i parków stolicy Andaluzji.  To zajęcie dla służb miejskich. Kilka ciekawostek na temat tych owoców podaje dziennik ABC .

Oczywiście to nie z tych pomarańczy słynie Hiszpania. Odmiany uprawne zbiera się od października do lutego, w zależności od lokalizacji. Głównie w Andaluzji, Walencji i Murcji. W tej chwili Hiszpania jest czwartym na świecie po Brazylii, Stanach Zjednoczonych i Chinach producentem pomarańczy. Duży przemysł często wiąże się z wykroczeniami i naruszeniami różnego rodzaju norm.
Jak donosi El Periódico Mediterraneo, przy zbiorach w regionie Walencji pracują emigranci z Ameryki Łacińskiej, Nigerii i Pakistanu. Hiszpanie nie najmują się do takiej pracy, bo stawka to 14 euro netto dziennie, czyli koło 1/4 tej ustalonej przez prawo dla sektora. Dodam, że oficjalnie takie prace powinno się wykonywać przez 6 godzin dziennie. Emigranci pracują dużo więcej. Część ich pensji zabiera pośrednik, który do Seguridad Social (hiszpański odpowiednik ZUS, choć o nieco innych kompetencjach), ze względów finansowych zgłasza jedynie część wykonanej pracy. Związki zawodowe i Państwowy Inspektorat Pracy starają się walczyć z tym procederem, ale do tej pory nie udało się im go wyeliminować.


Co słychać w Hiszpanii.

Przyszło mi to do głowy w zeszły weekend. Zakładam, że większość czytelników bzika zna dość dobrze hiszpański. Ale na pewno nie ma czasu codziennie czytać prasy i doniesień z Półwyspu. Jest też grupa, która nie włada hiszpańskim zbyt biegle lub wcale. Myślę, że wszystkim przypadnie do gustu nowa kategoria wpisów. Ze względu na to, że ich przygotowanie jest dość czasochłonne nie mogę zagwarantować cykliczności. Będę pisać tak często, jak tylko się da. Kategoria: CO SŁYCHAĆ W HISZPANII będzie subiektywnym przeglądem hiszpańskiej prasy lub mediów społecznościowych. Oczywiście będą też odnośniki do źródeł, w postaci pogrubionych fragmentów tekstu, żeby osoby zainteresowane i hablające mogły poczytać więcej. Co na to Szanowne Towarzystwo?

Na pierwszy ogień:

Jak donosi El País, rodzinę Królewską czeka przeprawa przez kolejny skandal. Sąd najwyższy dopuścił do postępowania wniosek o ustalenie ojcostwa wobec nieurzędującego już króla Juana Carlosa. Ingrid Sartiau, 48 belgijka twierdzi, że jest jego córką. CDN...

Według informacji opublikowanej w dzienniku La VanguardiaAlhambra, słynny kompleks architektury arabskiej w Granadzie, jest najbardziej popularną, czyli najczęściej odwiedzaną atrakcją w Hiszpanii. Kolejny rok z rzędy jest na czele listy. W 2014 Alhambrę zwiedziło 2,4 miliona osób. Od lat z resztą to sektor turystyczny jest najbardziej dochodową gałęzią hiszpańskiej gospodarki.

Tymczasem uwaga osób związanych zawodowo ze światem filmowym, mediów zajmujących się kulturą oraz wszystkich kinomanów na Półwyspie jest skierowana na Nagrody Goya. Wiele produkcji kandydowało w 28 kategoriach. Tylko po 4 z nich dostały oficjalne nominacje. Po raz 29 Nagrody zostaną wręczone 7 lutego. Bzik będzie trzymać rękę na pulsie. Tutaj przegląd obrazkowy zamieszczony przez El Mundo (aaa! Banderas - hipster/drwal!). A to jest link do oficjalnego serwisu Nagród Goya.

wtorek, 13 stycznia 2015

Martes 13. "Trzyy-naa-stego..."

Dziś wtorek 13 - Martes 13 w Hiszpanii, Argentynie, Wenezueli i Chile uważany za dzień pechowy.
Bzik życzy Wam wszystkiego dobrego :)

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Zapis wspólnej trasy koncertowej Serrata i Sabiny za darmo na rtve.

źródło: http://www.elsimboloyelcuate.com/#!gallery/c8te


Do 20 stycznia można oglądać bezpłatnie na stronie rtve dokument SERRAT Y SABINA: El símbolo y el cuate (Symbol i kompan) zrealizowany podczas ich ostatniej wspólnej, dziewięciomiesięcznej trasy koncertowej po Ameryce Łacińskiej (2012).

Jak wskazuje tytuł bohaterami dokumentu są Joan Mauel Serrat y Joaquín Sabina. Jednak wbrew rozróżnieniu na symbol i jego kompana dla wielu z nas obaj bardowie są symbolami, legendą, ważnymi elementami epoki zmian społecznych w Europie i Ameryce Łacińskiej. To nie jest jedynie zapis trasy koncertowej, jakich wiele, to obraz podróży przez kontynent i jego historię, spotkanie z wieloma wybitnymi osobowościami.

Produkcja jest w języku hiszpańskim. Napisów w innym nie uświadczycie. Żeby w pełni docenić kunszt dziennikarski realizatorów i wczuć się w klimat należy dość dobrze znać hiszpański. Choć może Ci z Was, którzy nie władają nim biegle, ale skupią się jedynie na muzyce i obrazie też odczują przyjemność z oglądania dokumentu.
Bzik gorąco poleca. Myślę, że to "pozycja obowiązkowa" dla fanów obu/jednego z panów.
Oto link do strony telewizji hiszpańskiej, gdzie możecie obejrzeć dokument, a tutaj oficjalna strona produkcji.

SERRAT Y SABINA: El símbolo y el cuate  Reż. Francesc Relea, Hiszpania, 2013, '82 min. jęz. hiszpański. Film nakręcono w Hiszpanii, Argentynie, Chile, Peru, Urugwaju i Meksyku.





Diana Gameros - syrena z Meksyku.

Tym razem muzyka z Meksyku.

piątek, 9 stycznia 2015

Ja też lubię Gibraltar.

Już od dawna, pewnie koło dwóch lat zaglądam regularnie na blog Lubię Gibraltar. Nie wiem dlaczego jeszcze nie znalazł się na liście miejsc w sieci wartych odwiedzenia (kolumna po prawej). Już naprawiam swój błąd. Tymczasem gorąco polecam ten wpis.

wtorek, 6 stycznia 2015

No...


Znowu Ekwador. Jak Wam się podoba?

piątek, 2 stycznia 2015

Zdjęcie tygodnia. Foto de la semana.

Sofía Santaclara 

Źródło: http://www.espaciofoto.net/es/sofia-santaclara/342-el-iris-de-pandora-8.html
Zdjęcie pochodzi z serii El Iris de Pandora. Więcej o artystce można przeczytać na jej stronie internetowej: www.sofiasantaclara.com