Bzik na Pinterest

czwartek, 15 stycznia 2015

Co słychać w Hiszpanii.

http://sevilla.abc.es/sevilla/20140217/sevi-curiosidades-naranja-sevilla-201402121525_7.html


Sewilla to miasto z największą liczbą drzew pomarańczowych na świecie. Właśnie rozpoczęły się zbiory gorzkiej odmiany pomarańczy z ulic i parków stolicy Andaluzji.  To zajęcie dla służb miejskich. Kilka ciekawostek na temat tych owoców podaje dziennik ABC .

Oczywiście to nie z tych pomarańczy słynie Hiszpania. Odmiany uprawne zbiera się od października do lutego, w zależności od lokalizacji. Głównie w Andaluzji, Walencji i Murcji. W tej chwili Hiszpania jest czwartym na świecie po Brazylii, Stanach Zjednoczonych i Chinach producentem pomarańczy. Duży przemysł często wiąże się z wykroczeniami i naruszeniami różnego rodzaju norm.
Jak donosi El Periódico Mediterraneo, przy zbiorach w regionie Walencji pracują emigranci z Ameryki Łacińskiej, Nigerii i Pakistanu. Hiszpanie nie najmują się do takiej pracy, bo stawka to 14 euro netto dziennie, czyli koło 1/4 tej ustalonej przez prawo dla sektora. Dodam, że oficjalnie takie prace powinno się wykonywać przez 6 godzin dziennie. Emigranci pracują dużo więcej. Część ich pensji zabiera pośrednik, który do Seguridad Social (hiszpański odpowiednik ZUS, choć o nieco innych kompetencjach), ze względów finansowych zgłasza jedynie część wykonanej pracy. Związki zawodowe i Państwowy Inspektorat Pracy starają się walczyć z tym procederem, ale do tej pory nie udało się im go wyeliminować.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz