Bzik na Pinterest

wtorek, 12 marca 2013

13. TKH okiem bzika cz.4



Opisałam już trzy najfajniejsze moim zdaniem filmy. Trzy kapitalne komedie.

Czas na coś odrobinę bardzie poważnego, ale bez przesady. 

KOLOR OCEANU

Spojrzenie na Hiszpanię okiem cudzoziemki. Ten piękny kraj, zwłaszcza Andaluzja i Wyspy Kanaryjskie, boryka się z problemem nielegalnej imigracji. Choć bądźmy szczerzy, prawdziwe problemy mają ludzie, którzy ryzykują życie żeby tam dotrzeć i, jeśli się uda, zacząć od zera w kraju, którego języka nie znają.
Podejście dwojga bohaterów: hiszpańskiego policjanta zajmującego się uchodźcami i niemieckiej turystki jest skrajnie różne. Kiedy ta dwójka będzie miała okazję skonfrontować swoje postawy, oboje czegoś się nauczą.
Nie znajdziemy w tym filmie odpowiedzi na pytanie, co należy zrobić z tłumami uchodźców. Twórcy nie podają nam gotowych rozwiązań. Pokazują kilka różnych spojrzeń na sytuację. Ale przede wszystkim ciekawie opowiadają pewną historię. Pokazują też jaka może być siła ojcowskiej miłości, jak skomplikowane bywają relacje między rodzeństwem, między kochankami i między kolegami z pracy. 


KOLOR OCEANU
(EL COLOR DEL OCEANO)
Niemcy, Hiszpania 2011, 95'
Scenariusz i reżyseria: Maggie Peren
Zdjęcia: Armin Franzen
Muzyka: Carolin Heiß, Marc-Sidney Müller
Występują: Álex González, Sabine Timoteo, Hubert Koundé, 
Friedrich Mücke, Nathalie Poz

Język oryginalny: niemiecki, hiszpański, angielski
Napisy: polskie, angielski
MFF Berlin 2011
PREMIERA POLSKA

Kolor Oceanu jest grany w Lunie w tych samych terminach co Crebinsky w Muranowie.  Więc zarezerwujcie sobie czas dziś od 20.30  i jutro od 18.30.

Dziś po pozycji obowiązkowej tego festiwalu „Życie zaczyna się dzisiaj”, polecam film 18 spotkań przy stole i spotkanie z , jakie po nim organizuje Mañana.





1 komentarz:

  1. Hej, jeśli będziesz miała okazję, zwróć organizatorom uwagę na poprawną pisownię i odmianę nazwy Galicia (Galicii), kino galisyjskie, Galisyjczyk... Pisałam o tym. Wstyd mi za nich:) Miłego

    OdpowiedzUsuń