Mamy tyle marzeń i zawsze coś stoi na przeszkodzie, żeby je zrealizować. Tylko kilka z nich się ziszcza. Dziś już wiem, że nie zostanę zawodowym muzykiem. Nie opanuję gry na instrumencie na poziomie wystarczającym do tego aby grać w fajnym składzie. Po prostu nie mam czasu, żeby zacząć naukę od zera. Choć znam fantastycznego człowieka, którzy jako dorosły facet, 9 lat temu zaczynał naukę gry na bębnach. Dziś nie jest wirtuozem i nie próbuje nim być, ale dużo umie, fajnie gra, jest jeszcze bardziej otwarty niż był kiedyś, kocha muzykę, ma z niej wielką radość i gra w kilku grupach. To dla mnie wzór.
Dla tych z Was, którzy nie porzucili jeszcze marzenia o zostaniu gitarzystą flamenco jest szansa.
Dziś ruszają warsztaty "gitara flamenco" prowadzone w Akademii FlamencoArte przez Andrzeja Lewockiego. Wiem, późno o tym piszę. Staram się być na bieżąco z propozycjami Akademii, ale o tej, wyjątkowo dowiedziałam się dopiero dziś.
http://flamencoarte.eu/ai1ec_event/gitara-flamenco/?instance_id=15
Obiecuję sobie od dawna, że dla własnej przyjemności, bez większych ambicji rozpocznę naukę śpiewu flamenco. Na regularne warsztaty, które zaczęły się zimą już późno. Z resztą ciągle coś staje na przeszkodzie. Ale Akademia FlamencoArte organizuje w sierpniu tygodniowy wyjazd z tańcem i lekcjami śpiewu z Magdą Navarrete. Do tego joga, cajon i piękne okolice.
Jeśli tylko będę wtedy w Polsce, skuszę się.
http://flamencoarte.eu/wp-content/uploads/2013/03/Sopatowiec2013.pdf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz