Agustina Guerrero, “Ja nie kłamię, przesadzam”
Agustina Guerrero,
mieszkająca w Barcelonie rysowniczka, stworzyła postać Niestałej, której dziennik można przeglądać na blogu
autorki. Niestała podbija serca ludzi na całym świecie. Dzieje się tak za
sprawą niewątpliwego talentu, autoironii i poczucia humoru Agus. Krótkie scenki narysowane
bardzo fajną kreską budzą szczery uśmiech na twarzach … ponad 47 000
ludzi. Dokładnie 47 671, tyle na
chwilę obecną wynosi liczba fanów „Diario de una volátil” (Dziennika pewnej
niestałej osóbki) na Facebooku, a dodatkowo duża grupa czyta bloga bezpośrednio.
Scenki z życia tej osóbki są komiczne. Często przypominają nam te, które znamy z naszego. Agus mówi o rzeczach, które nam się przydarzają, ale wolimy o nich nie opowiadać. Ona się nie boi.
RZECZY, KTÓRYCH CIĄGLE ZAPOMINASZ ZROBIĆ:
-WYRZUCIĆ STARE MAJTKI
KURDE! CHYBA MAM NA SOBIE MAJTKI, KTÓRE PAMIĘTAJĄ
STUDNIÓWKĘ
|
CODZIENNE KŁAMSTWA
KŁAMSTWO NR 1: PRZYSIĘGAM CI, NIGDY WCZEŚNIEJ MI SIĘ TO
NIE ZDARZYŁO
KŁAMSTWO NR 2: NIC NIE SZKODZI, KOCHANIE
|
PRZYZNAJ, ŻE:
CIĘŻKO CI ODRÓŻNIĆ LEWĄ OD PRAWEJ.
-SKRĘĆMY W LEWO
-KTÓRĄ PISZĘ?!
KTÓRĄ PISZĘ?!
|
ZNAJDŹ 7 (TYSIĘCY) RÓŻNIC
OD 2 DNI W
ZWIĄZKU
OD 2 LAT W
ZWIĄZKU
|
PAMIĘTASZ, KOCHANIE, JAK KIEDYŚ SIĘ SIEBIE WSTYDZILIŚMY?
|
KOCHANIE, IDĘ DO SUPERMARKETU. KUPIĆ CI COŚ?
TAK, PODPASKI.
PROSZĘ PANA! DOBRZE SIĘ PAN CZUJE?
|
Na czym polega
fenomen postaci i jej dziennika próbował się dowiedzieć St Xavier Octavius. Oto
tłumaczenie fragmentów wywiadu z Agus Guerrero, jaki ukazał się w magazynie The
Soul Report / FRONTROW BCN. Na koniec
zamieszczę link do całego wywiadu w oryginale.
[… ]
Jak powstała postać Niestałej? Jak już Ci mówiłam, przez przypadek. Myślałam,
że powstała na skutek tragedii, ale nie, po jakimś czasie zrozumiałam, że to
miało inne przyczyny. Jestem dość autobiograficzna kiedy rysuję i niecały rok
temu, kiedy pracowałam nad innymi projektami, całkiem różnymi od tego,
kanalizowałam ciemną stronę mojej osobowości. Moje ilustracje były mroczne i
krwawe. Pewnego dnia przyszłam do domu i zobaczyłam, że mnie okradziono. Zniknęło
wszystko łącznie z komputerem, na którym zapisane były moje prace. Wtedy miałam
za sobą cztery miesiące pracy nas bajką dla dzieci i nagle poczułam się jakbym
została całkiem goła. Zastanawiałam się „co mam teraz zrobić?”. Jako że
Niestała już mieszkała w mojej głowie od kilku lat zaczęła się nasza historia.
Przeżyłam szok i postanowiłam wyciągnąć ją na światło dzienne, aby w ten sposób
pomóc sobie z niego wyjść, uporać się z nim. Żeby się zrelaksować zaczęłam ryzować,
najpierw wrzuciłam do sieci jedną scenkę, potem drugą, trzecią, ludzie zaczęli
reagować i wtedy założyłam nową, niezależną stronę internetową.
Niestała to Ty? Tak, to zdecydowanie ja. Czasem mówię w
trzeciej osobie, ponieważ to postać, ale tak, ona to ja. Powstanie Niestałej
pomogło mi uporać się ze stratą, jaką spowodowała kradzież, wiele godzin pracy,
kreatywności, wrażliwości. Niestała chodziła mi po głowie od trzech lat,
wyciągnęłam ją stamtąd w grudniu 2011, kiedy mnie okradziono. Była schowana w
niebieskiej teczce pełnej szkiców, nad którymi zaczęłam pracować kiedy
przyjechałam do Barcelony, wcześniej mieszkałam w Vilanova i Sitges. Wszystko
zaczęło funkcjonować jako dziennik osobisty, ponieważ to był dość skomplikowany
czas w moim życiu. W dodatku zbiegło się to z moim
przyjazdem do Barcelony. Niestała powstała z potrzeby odnalezienia tych
drobiazgów codziennej egzystencji, które od dawna pozostawały niewidoczne,
których nie doceniałam, ponieważ to były trudne chwile. Niestała przyniosła ze
sobą dużo światła i śmiechu.
Niestała wzbudziła ogromna empatię. Jak to się
stało, że postać, która istnieje zaledwie pięć miesięcy ma ponad 25 tysięcy
fanów? Nie wiem. Nigdy
nie miało to żadnego konkretnego celu, wszystko odbyło się bardzo spontanicznie
i myślę, że to właśnie wzbudziło empatię. To było dość łatwe. Może fakt, że
byłam szczera i z humorem podeszłam do niestałości i nieśmiałości, najbardziej
widocznych cech mojego charakteru. Oczywiście je wyolbrzymiam. Moje życie to
nie komiks. Koloryzuję sytuacje z życia codziennego, ale scenariusze komiksu nie
są wymyślone, pojawiają się w nim odnośniki do mojego otoczenia, z mojego
życia, domu, chłopaka, moich anegdot, moich kolczyków, mojej fryzury. Nie muszę
się wcale wysilać, wszystko tam jest, wystarczy, że mam oczy szeroko otwart,e
aby uchwycić codzienne sytuacje, narysować je, przewrócić na drugą stronę i,
przede wszystkim, śmiać się z samej siebie. Zawsze się ośmieszam i postanawiam
pokazać te strony, które ludzie zazwyczaj wolą ukryć, ja je pokazuję z humorem
i spontanicznością typową dla codziennego życia. Z drugiej strony, nie każdy
dzień jest szczególne, nie każdego dnia przytrafia ci się coś wyjątkowego
[...]
Jak to się dzieje, że codzienne życie postaci z
Argentyny, mieszkającej od dziesięciu lat w Hiszpanii okazuje się tak
uniwersalne? Masz fanów na całym świecie… Myślę, że
w tych najważniejszych kwestiach wszyscy jesteśmy podobni, teraz zdaję sobie z
tego sprawę. Każdy może mieć swoje upodobania i zainteresowania, ale, pomimo
różnic kulturowych, łączy nas nić, która sprawia, że ludzie śledzą losy mojej
postaci/bohaterki. Mimo, że nie zawsze w pełni zgadzają się z moim stylem
życia, ta nić pozwala poczuć empatię i podobieństwo. Ludzie piszą do mnie i
ciągle mi opowiadają, że identyfikują się z moimi historiami i anegdotami.
Wybór fragmentów tekstu,
ilustracji i ich tłumaczenie Monika Mazur (Bzik Iberyjski).
Oto linki do całego wywiadu, do bloga Agus Guerrero i jego strony na fb.
Agus, muchas gracias por la autorización. Saludos
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz