Bzik na Pinterest

sobota, 13 października 2012

Ruszył WFF. Na pierwszy ogień "Szczęście w Twoich rękach"


Długo czekałam na rozpoczęcie Warszawskiego festiwalu Filmowego. Dziś obejrzałam pierwszy film z wybranych: "Szczęście w Twoich rękach" Argentyńczyka Daniela Burmana.
Burman po raz kolejny pokazuje, że wie jak robi się komedie. Po raz kolejny również sięga do tematu odnawiającej się starej miłości, do motywu jeśli nie rozbitej, to pokiereszowanej rodziny. Ponownie też pojawiają się odniesienia do judaizmu. Tym razem, jednak ich użycie mnie nie przekonało.

Ogromnym plusem tej produkcji jest obsada. Jorge Drexler, znany urugwajski piosenkarz i kompozytor (zdobył Oskara za oryginalną piosenkę do “Dzienników motocyklowych” Waltera Sallesa), debiutuje u Burmana jako aktor. Radzi sobie doskonale. Jest na tyle wiarygodny, że, sądząc po komentarzach i pytaniu do reżysera, jakie padło po projekcji, budzi lekką antypatię wśród publiczności. Po pokazie Burman powiedział, że obserwował Drexlera podczas jego koncertów i wydało mu się, że narzędzia jakich muzyk używa na scenie, mogą, zastosowane w innej kolejności, dobrze wyglądać w filmie. Miał rację.


Sam film? Bardzo zdziwił mnie gatunek, do jakiego w jednym angielskojęzycznym opisie zaklasyfikowano „Życie w Twoich rękach”: komedia romantyczna. Tę samą informację zobaczyłam na stronie WFF. Na szczęście nie czytałam opisu filmu wcześniej. Zdecydowałam się na obejrzenie tego filmu, dlatego, że widziałam 4 inne dzieła Burmana i wszystkie wydały mi się intrygujące.  Nie zgadzam się z tą klasyfikacją. Fakt, to była komedia, z bardzo dobrze napisanym scenariuszem i świetnie skonstruowanymi postaciami, muszę dodać. Pretekstem, do zadania pytania o szczęście, los, o to na ile mamy na nie wpływ jest historia miłosna, ale nie mogę się pogodzić z określeniem komedia romantyczna, głównie z tego względu, że film po prostu mi się podobał. Jest zabawny, lekki, dobrze skonstruowany. To świetna rozrywka. Tych, którym nie spodobała się postać głównego bohatera zirytowało zakończenie. Mi nie przeszkadza, bo sama sekwencja jest zabawna. Trochę dziwi mnie jak można głęboki przekaz wcisnąć w jedno zdanie wygłoszone przez rabina, w szybko podjętą przez bohatera decyzję, no i w tytuł, a jednocześnie pozwolić, żeby kompletnie się zgubił pośród całej masy śmiesznych scen. To, czy możemy wpłynąć  na własny los, dlaczego jedni  mają szczęście a inni nie, wydaje się być poważnym tematem do rozważań, a Burman zrobił z tego komedię. Ale ponieważ, jak mówiłam, to dobra komedia, bardzo argentyńska, bardzo klimatyczna, to gorąco polecam jej obejrzenie. Można ją zobaczyć jeszcze w sobotę o godzinie 21. Po projekcji ponownie odbędzie się spotkanie z autorem. 

Szczęście w Twoich rękach (La suerte en tus manos), reż. Daniel Burman, Argentyna, 2012, 107 min.  Jorge Drexler, Valeria Bertuccelli, Norma Aleandro, Gabriel Schultz,

1 komentarz:

  1. Jorge Drexler con la banda Campo http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=r18rbl-UDig

    OdpowiedzUsuń