Dawno temu obiecałam autorce, że poza tłumaczeniem, już wcześniej udostępnianym na blogu, wrzucę tu również wersję oryginalną.
w szachu
w końcu nic wielkiego się nie stało. tylko
pewne zdjęcia trzeba będzie wyrzucić
wymazać niektóre maile i usunąć esemesy.
bo w końcu od początku było wiadomo
że nic z tego nie będzie. i może dlatego
tak bardzo boli teraz ta pustka: po niczym.
ale w końcu czas zrobi swoje. i za jakiś
czas się okaże że potrafisz obojętnie mijać
wszystkie miejsca w których teraz stanął czas.
w końcu nauczysz się że można brać nie dając
patrząc w oczy głęboko rozmijać się z prawdą
być z kimś i móc w każdej chwili odejść.
tylko czemu nazywać to dojrzałością? skoro
nawet dzieci wiedzą że miłość jest tylko jedna
a prawdziwa przyjaźń trwa przez całe życie?
EN JAQUE
a fin de cuentas no ha pasado nada del otro mundo. sólo
que habrá que tirar algunas fotos
borrar algunos correos y quitar los eseemeeses.
porque en fin desde el principio estaba claro
que aquello no iba a salir bien. y quizá por eso
ahora duele tanto este vacío, este vacío de nada.
pero finalmente el tiempo lo cura todo. y dentro de
un tiempo resultará que eres capaz de pasar indiferente
por todos esos lugares en los que ahora se ha detenido el tiempo.
y al final aprenderás que se puede recibir sin dar
faltar a la verdad mirando profundamente a los ojos
estar con alguien y poder abandonarlo en cualquier momento.
pero por qué llamar a eso madurar, si
hasta los niños saben que sólo se ama una vez
y que la verdadera amistad dura toda la vida
Marta
Eloy Cichocka (Cracovia, Polonia, 1973)
de Lego para el ego/Lego dla ego,
Bonobo, Warszawa, 2005;
Traducción de Abel Murcia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz